O tym, że podróżować z dzieckiem można i warto, powiedziano już wiele. Coraz rzadziej dziwi widok rodziców podróżujących z maluchem, nawet w odległe miejsca. Postanowiłam iść o krok dalej i napisać o mamach (niestety, nie udało mi się znaleźć żadnego ojca, co w sumie jest zastanawiające), które wychowują dzieci samotnie i zabierają je na dalekie wyprawy. Jestem przekonana, że zorganizowanie wypadu przy zaangażowaniu dwojga dorosłych jest łatwiejsze i logistycznie i finansowo. Sama wiem, jak ciężkie chwile zdarzają się czasem w podróży, dlatego jestem pełna podziwu dla kobiet, które radzą sobie z tym w pojedynkę i co więcej, nie traktują tego jako czegoś nadzwyczajnego.
Przedstawiam historie czterech fantastycznych mam, które zdecydowały się zabrać swoje pociechy w podróż. Mam nadzieję, że dotrą one przede wszystkim do rodziców samotnie wychowujących dzieci, którzy przeżywają w tym momencie ciężki czas, a może nawet wątpią w to, że wiele jeszcze dobrych chwil przed nimi. Chciałabym, żeby ten artykuł był dla nich wsparciem i dowodem na to, że niemożliwe może stać się możliwe, więc warto dążyć do spełnienia marzeń. Z kolei dla rodziców, którzy wychowują dzieci we dwoje, a boją się z nimi podróżować, niech będzie tematem do refleksji i wielką porcją otuchy do działania.
Najnowsze komentarze