Anglia

Ostatnie kadry z Londynu

Ostatnie kadry z Londynu

Naprawdę ostatnie. Przynajmniej na jakiś czas ;) To co w Londynie tak ogromnie pociąga to chyba przede wszystkim różnorodność. Ludzie, miejsca, urocze knajpki, kapitalna architektura, pyszoty skąd tylko zechcesz. Poprzednio byliśmy tutaj prawie sześć lat temu i już wiem, że z kolejną wizytą nie będziemy tak długo czekać.

Continue Reading

Polub stronę
Slow travelling

Slow travelling

Nie da się ukryć, że w Londynie masę czasu spędziliśmy w tamtejszych parkach (których wybór zresztą jest ogromny!) i na znajdujących się w nich placach zabaw. W końcu, nawet podróżując, musimy brać pod uwagę potrzeby wszystkich członków naszej rodziny (a szczególnie tych, którzy głośno się o to upominają ;) ). Nie spiesząc się nigdzie, ku uciesze Maleństwa, przesiadywaliśmy zatem leniwe godziny, gawędząc sobie w otoczeniu zieleni i karmiąc prawie że oswojone wiewiórki. Taka właśnie jest nasza nowa jakość podróżowania: bez pośpiechu, bez presji, ale za to z dużą dawką uśmiechów, rozmów i refleksji. Można by nawet hipsterko nazwać ją terminem slow travelling (tym bardziej, gdy delektując się wiosennym słońcem, popija się jednocześnie sprzedawaną tuż za rogiem pachnąca latte :D ).

Continue Reading

Polub stronę
Brighton

Brighton

Brighton, wbrew temu co sugerowałby poprzedni wpis (kilka osób zwróciło mi uwagę, że zdjęcia z plaży były i szaro-bure i chłodne), jest miastem pełnym barw. Mnóstwo w nim sympatycznych knajpek, maleńkich sklepików z rękodziełem i szalonych artystów, przechadzających się ulicami w odjechanych strojach. Jakby tego było mało, tuż przy plaży znajdują się niemożliwie słodkie, kolorowe domki. Widziałam takie już kiedyś na zdjęciach i bardzo chciałam zobaczyć je na żywo. W końcu się udało, z tą różnicą, że nie znalazłam ich pod malowniczym, skandynawskim fiordem, jak sobie wyobrażałam, ale na angielskim wybrzeżu kanału ;)

Continue Reading

Polub stronę
Wpuszczeni w kanał

Wpuszczeni w kanał

W czasie wypadu do Londynu wybieramy się do odległego, o jedynie godzinę drogi pociągiem, Brighton. Miasto jest super klimatyczne, ale my odwiedzamy je przede wszystkim dlatego, że jest tu wybrzeże kanału La Manche. Cóż, nad morzem jest zawsze świetnie, nawet jeśli jest tylko kanałem ;) Nie wiem, jest coś takiego… może to ten szeroki horyzont i wiążąca się z nim wizja nieograniczonych możliwości. Mimo zimna, wiatru i kamienistej plaży czujemy się tu rewelacyjnie i chielibyśmy zostać na dłużej, o wiele dłużej i może nawet wcale już nie wracać do Londynu…

Continue Reading

Camden Market

Camden Market

ócząc się po Londynie, trafiliśmy na Camden Market – super klimatyczne miejsce, słynące z ciekawie ozdobionych budynków, sklepów z najróżniejszymi, wyrabianymi ręcznie cudami, ale przede wszystkim z fantastycznego ulicznego jedzenia! Można tu spróbować smaków z całego chyba świata: angielskie fish and chips (ryba z frytkami nie brzmi nawet w połowie tak dobrze ;) ), hiszpańska paella, włoskie spaghetti na sto sposobów, tajski pad thai i co tylko jeszcze chcecie. Postanowiliśmy się nie ograniczać i próbować wszystkiego po trochu. No, me wyjątkowo odrobinę więcej z naszej ukochanej kuchni azjatyckiej :D Oj, gdybym mieszkała w Londynie, byłabym tu częstym gościem!

Continue Reading

Pierwsze spojrzenie na Londyn

Pierwsze spojrzenie na Londyn

Po super udanym locie (Maleństwo było najprawdziwszym aniołkiem!) dotarliśmy do Londynu. Gdy byliśmy tu kilka lat temu, miasto zrobiło na nas, szczerze mówiąc, raczej mało przyjemne wrażenie i z tego powodu unikaliśmy go szerokim łukiem. Wybraliśmy je na cel naszego kolejnego wypadu właściwie z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że zaprosiła nas tu nasza Przyjaciółka, z którą już od dawna chcieliśmy się spotkać, a drugi, bardziej przyziemny – latają tu tanie linie lotnicze, więc bilety kosztowały nas grosze. Londyn, wbrew prognozom, wita nas świetną pogodą. Poza tym wszystko jest szalenie angielskie: klimatyczne uliczki, urocze drzwiczki do jeszcze bardziej uroczych, ceglanych kamieniczek, czerwone autobusy, a nawet szare wiewiórki, no i najważniejsze – kilka dni temu, pojawiło się tu nowe, książęce dziecię, o którego płci informuje napis na górującej nad miastem wieży. Jak nam się tu podoba? Tym razem bardzo. Nie wiem czy dlatego, że Londyn się zmienił, czy może my jesteśmy już inni. Starzy jacyś czy coś ;)

Continue Reading

W końcu spakowani. Udanej majówki! :)

W końcu spakowani. Udanej majówki! :)