Pierwsze spojrzenie na Londyn
Po super udanym locie (Maleństwo było najprawdziwszym aniołkiem!) dotarliśmy do Londynu. Gdy byliśmy tu kilka lat temu, miasto zrobiło na nas, szczerze mówiąc, raczej mało przyjemne wrażenie i z tego powodu unikaliśmy go szerokim łukiem. Wybraliśmy je na cel naszego kolejnego wypadu właściwie z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że zaprosiła nas tu nasza Przyjaciółka, z którą już od dawna chcieliśmy się spotkać, a drugi, bardziej przyziemny – latają tu tanie linie lotnicze, więc bilety kosztowały nas grosze. Londyn, wbrew prognozom, wita nas świetną pogodą. Poza tym wszystko jest szalenie angielskie: klimatyczne uliczki, urocze drzwiczki do jeszcze bardziej uroczych, ceglanych kamieniczek, czerwone autobusy, a nawet szare wiewiórki, no i najważniejsze – kilka dni temu, pojawiło się tu nowe, książęce dziecię, o którego płci informuje napis na górującej nad miastem wieży. Jak nam się tu podoba? Tym razem bardzo. Nie wiem czy dlatego, że Londyn się zmienił, czy może my jesteśmy już inni. Starzy jacyś czy coś ;)
15 komentarzy